You are currently viewing Tydzień 3 – Dzień 16 – jak wyjść z pozycji braku?

Tydzień 3 – Dzień 16 – jak wyjść z pozycji braku?

Dzień 16 – jak wyjść z pozycji braku?

Dziś kontynuujemy temat tego, co dzieje się, gdy jesteś w braku i jak to zmienić :).
Omawiany jest proces wychodzenia z pozycji braku, który polega na identyfikacji negatywnych przekonań na swój temat. Przekonania te pojawiają się w momencie, gdy odczuwamy brak czegoś, czego pragniemy. Ale to nie sam brak jest problemem, a negatywne emocje i przekonania, które mu towarzyszą, a które blokują nas przed osiągnięciem pełnej obfitości.
Warto uświadomić sobie te opinie o sobie samych i przetransformować je.
——–

Wczoraj był bardzo ważny moment, trochę może niewygodnej, ale jednak świadomości… Dzisiaj kontynuujemy.

Bo jeżeli nie czujesz, że bez tego, bez tej obfitości czegoś czego ci brakuje, nie jesteś ani niepełna, ani mniej wartościowy, ani nie dość dobry, to znaczy, że przestałeś/przestałaś być niewolnikiem swojego braku. Gdy nie ma już odczuć związanych z tym, że nie mam tylu pieniędzy, nie mam takiego zdrowia, albo takiego partnera jak bym chciała i poczucia jestem gorsza, gorszy, to znaczy, że wychodzisz z pozycji braku.

Dopóki jesteś w braku pojawia się potrzeba by koniecznie coś z tym zrobić. Bo jestem inaczej postrzegany przez siebie, przez świat i coś na tym tracę.

Pytania: jaka jesteś, jaki jesteś, jak się czujesz, kiedy nie masz tego czegoś, co sobie stawiasz za cel w obfitości? są bardzo ważne.

Gdyż właśnie poczucie siebie, gdy jestem w braku, warunkuje, że nie jestem w pełni, nie jestem dość dobra w moim tu i teraz.

I dlatego bardzo proszę, aby to zrobić. By zapytać siebie: co mi robi ten brak? I szczerze odpowiedzieć.

Jeżeli odkryłaś, że „Czuję się niepełna”. To oczywiście warto napisać afirmację: „taka jaka jestem tu i teraz, jestem całkowicie pełna i wystarczająca. I czuję się z tym bezpiecznie”.

Jeżeli poczułaś, że bez tego mężczyzny, który jest w Twojej obfitości celem, czujesz się niekochana, to możesz sobie napisać afirmację „ja, IMIĘ, jestem zawsze i wszędzie w miłości”.

Warto budować swój wizerunek tu i teraz. Nawet jeżeli celu, marzenia jeszcze przed sobą zrealizowanego nie widzisz.

Jeżeli twoim celem jest bycie posiadaczką wielkiej fortuny, albo kimś, komu na konto regularnie spływają duże fundusze. To popatrz, co czujesz teraz, kiedy tego nie masz? Czujesz, że jesteś niekompetentna? Albo czujesz, że jesteś nieudacznikiem? A może czujesz zagrożenie i boisz się, że wszystko stracisz. Pojawia się w tobie lęk i brak poczucia bezpieczeństwa. Więc afirmację, która będzie to transformowała może brzmieć np. tak:

„Ja, IMIĘ, tu i teraz, taki jaki jestem, jestem całkowicie zaopiekowany i bezpieczny i jest to dla mnie w porządku” . Tak, by afirmować poczucie bezpieczeństwa.

I w ten sposób będziemy sobie pracować. Teraz, w tym tygodniu układamy jeszcze jedne afirmacje. Tamte afirmacje przekonań na temat marzenia, celu, obfitości.

Te transformują na innym poziomie. Tutaj chcemy powiedzieć „jaki ja mam do siebie stosunek, jak ja sam sama siebie postrzegam, gdy nie mam tego czegoś: marzenia, celu, obfitości. Kiedy nie jesteś w dostatku. Kiedy nie jesteś w tej twojej konkretnej prosperity. Kiedy nie jesteś w zdrowiu, co ci to robi? „Czuję się zależna. Czuję się beznadziejna. Czuję się bezwartościowa.”

Więc w takim przypadku tworzymy afirmację, która będzie mówiła: „Ja, IMIĘ, taka jaka jestem, tu i teraz, jestem całkowicie wartościowa i w porządku.” Prosta afirmacja, ale ona ma moc, bo ona nam nas przywraca. Przywraca do nas samych, do miłości, do siebie, do naszej wartości i do poczucia, że niezależnie od tego, jaki jest ten świat dookoła, niezależnie od tego, czy ja to coś mam, czy ja tego czegoś nie mam, mogę osiągnąć swoje poczucie wewnętrznego spełnienia.

I dlaczego to jest takie ważne? Ponieważ Wszechświat, Życie oddaje ci to, co ty dajesz.

Nie jest to prawda absolutna, gdyż bywa różnie. Czasami jesteśmy graczami w czyichś teatrach. O tym też warto pamiętać, że nie  wszystko dzieje się dla mnie i koniec. Czasami się dzieje dla kogoś. I dlatego to nie jest jakaś reguła ponad regułami.

Nie mniej tak jest, że wibracje, w które Ty wchodzisz, i to co Ty o sobie myślisz, to co Ty czujesz, tego szukasz podświadomie i to przyciągasz. Szukasz nieświadomie potwierdzenia u innych i w życiu, że właśnie tak jest. Chcemy się utwierdzić w tym, że „jestem taka bezwartościowa”, „że jeżeli nie będę miała partnera, to wszyscy się będą ze mnie śmiali”, „że jak nie będę miała super kasy to będę taką bezwartościową istotą” i tak dalej.

Więc, to jest bardzo ważna rzecz, aby te przekonania o sobie, gdy jesteś w braku, zmienić. I dzisiaj sobie pomyśl nad tymi afirmacjami, a jutro powiem, jak jeszcze odkryć trochę innych podświadomych wzorców. Chcemy teraz te wzorce odkodować, ponieważ nie ma potrzeby w nich siedzieć i się ich trzymać? Nie trzeba, a nawet nie należy, w nich trwać.

Nie zmienisz siebie i swojego świata na stałe, jeżeli nie przebudujesz odrobinę samego siebie i niesłużących ci schematów, nawyków, podświadomych programów, które masz w sobie zakotwiczone.

Można to zrobić, można je zmienić. I właśnie tutaj, na tym wyzwaniu, krok po kroczku to robimy. Także jest to piękny proces i z serca gratuluję, że w nim jesteś!

Czasem mogą pojawić się cienie, gorsze dni, ale to w niczym nie przeszkadza. Jest to element procesu i będziemy się spotykać z naszym cieniem. Bo życie nie jest wyłącznie białe ani wyłącznie szczęśliwe i wyłącznie jasne. Czasami się będą pojawiały szarości. Jeżeli jesteś świadomy i w drodze do pełnego dobrostanu, to nie znaczy, że nie czujesz bólu. Przeciwnie, że go czujesz, rozpoznajesz, ale on nie ma nad tobą władzy. Nie, on tobą nie rządzi. Ten ból, to cierpienie, ta złość, którą nieraz czujesz, żal, te niedostatki. One nie mają nad tobą władzy. Ok. Przyjmujesz je, czujesz je, ukochujesz je w sobie, integrujesz je i uwalniasz. Ale nie negujesz. Nie mówisz: jestem zawsze szczęśliwa. Bo to jest nieprawda. Nie da się iść przez życie, przez las, czy miasto i nigdy nie znaleźć się w cieniu. Może na pustyni, ale czy chcesz znaleźć się na pustyni? Tak samo jest z psychiką, z poczuciem wartości. Czasem będziesz wpadać w cień. Natomiast jak już znasz narzędzia jak sobie z tym cieniem radzić, jak sprawić, żeby on nie miał nad tobą władzy, żeby on tobą nie rządził, to masz sprawczość. I ty decydujesz co ty z tym cieniem zrobisz?

Zachęcam do lektury „Człowiek w poszukiwaniu sensu” Wiktora Frankla. Książka dla mnie przełomowa. Wolność i sprawczość to jest decyzja! To jest decyzja między innymi o tym, co zrobisz ze swoim cieniem.

W tym tygodniu mamy za zadanie rozpoznać ów cień, po to, aby go przetransformować. Zobaczyć, gdzie mam kompleksy, programy, które mnie ściągają w dół, po to, aby je przetransformować, by nie działały już więcej na mnie w taki sposób. Nie będą przeszkadzały, nie staną się tymi, które zniweczą twoje manifestacje. Tak, abyś zawsze do tej obfitości umiał, umiała sobie sięgnąć. Żeby nie było tak, że „jestem bezwartościowa, jestem nieudacznikiem, więc i tak to będzie tylko na chwilę”. Żeby zobaczyć, że niezależnie od tego, czy ta obfitość już jest, czy jej nie ma, to jesteś w pełni wartościowa i twoje życie jest w pełni wartościowe i twoje istnienie jest w pełni wartościowe.

Zobacz co jest twoim cieniem, jak się czujesz i co ci to robi, że teraz masz brak: czasu, związku, pieniędzy, zdrowia itd…

Nie oceniaj tego. Tylko przytul do siebie. I pochwal siebie. Chwal siebie za wszystko: że to takie trudne jest, ale ja jestem; że tak mi z tym ciężko jest, a jestem, uśmiecham się, robię coś. Przecież jesteś w tym wyzwaniu. Kolejny dzień. Tak! Jesteś niesamowita! Jesteś niezwykły!

Na koniec jeszcze o ważnym dość kodzie, przekonaniu: „nic nie trwa wiecznie”. I niestety ten kod jest przypisany nie tylko do złych rzeczy, w sensie takich, które nam czynią jakiś ból:  „smutek nie trwa wiecznie”, „bieda nie trwa wiecznie”, „choroba”, ale też nie trwa wiecznie szczęście, miłość, obfitość. I ten kod powoduje lęk, tak mocny, że nawet czasami wahamy się, czy w ogóle sięgać po tę obfitość, bo i tak ona pryśnie, bo i tak ona nie będzie trwała wiecznie. No więc ja wam teraz tutaj mówię, że dostatek może trwać wiecznie. Oczywiście, jak powiedziałam przedtem, będą jakieś małe spadki, ale ta obfitość może płynąć. I ten kod jest dość trudny do odkodowanie, ale o nim sobie jeszcze będziemy mówić, bo mamy jeszcze czas. I przetransformujemy go, ponieważ chcę was uspokoić: może być wieczna obfitość. Może być wieczna radość, wieczne szczęście, wieczna miłość. Może. Jest. Jest nieograniczony ocean DOSTATKU, dobrostanu. WSZECHOGARNIAJĄCY.

——–
Zapraszam na You Tube i na blog.
——–
Wyzwanie w wersji tekstowej: https://projekt-lb.pl/category/90-dni/
YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=zpxSIVIZU-o&list=PLmNR6dtfILrf-RnST6Wi5_MP1SDLJWjY0&ab_channel=Abigail-AkademiaINDYGO
Link do tego konkretnego dnia:
Link do wersji YouTube:
Konsultacje indywidualne, kursy i warsztaty: https://projekt-lb.pl/sklep/
Kontakt do mnie:
mail:kontakt@projekt-lb.pl;
WhatsApp: 533871321;
messenger: m.me/l.b.indygo
Jeśli chcesz postawić mi kawę, to możesz tu: https://buycoffee.to/l.b.indygo
#90dnidoobfitosci, #90dni, #obfitosc, #dostatek, #dobrostan, #wyzwanie
Dziękuję, że jesteś – zostaw proszę komentarz.

Dodaj komentarz