Może jednak… i mimo wszystko…
Niech się dzieje Dobro.
Nawet jeśli wydaje się, że właśnie się skończyło… Ktoś odszedł na drugą stronę, ktoś tylko (aż) w swoją drogę. Się samemu odeszło od czegoś, albo kogoś.
.
Czas podsumowania, zakańczania, rozdzielenia.
.
Nie zawsze można iść Razem. Nie zawsze ma się to samo tempo, albo jest się w stanie wspiąć na tę samą górę.
Czasem się nie da.
Bywa, że brakuje skrzydeł, albo jest się już zbyt wysoko, albo właśnie zwiedza się zakamarki podziemi.
Nie wiadomo…
.
Ale jednak dlatego… i mimo wszystko…
Można zaczerpnąć łyku Światła.
.
Każdemu z Nas, kto coś/kogoś stracił. Bliską osobę… Bliską Istotę: człowieka, konia, psa, albo kota… dziś życzę Dobra i Spokoju w swojej Prawdzie.
.
Nie musisz wszystkiego rozumieć.
.
Nie musisz wszystkiemu podołać.
.
Możesz poleżeć na podłodze… Tak długo jak potrzebujesz. Z dołu świat wygląda całkiem inaczej… To świat dziecka. Zaczynasz w końcu widzieć jego oczami. Pojawia się niewinność, ufność i radość. Kiedy tak długo leżysz na dole, a potem siedzisz na tej podłodze, zaczynasz sięgać po klocki. Małe, drewniane. Najpierw kilka. Potem coraz więcej… Budujesz dom.
Albo ktoś ofiaruje ci puzzle. Nic nie szkodzi, że nie są z TEJ układanki. Bo to nie chodzi o to, by ułożyć… Ale by zacząć układać
.
Powodzenia Lu – mówię do siebie cichutko… Najciszej. Nikt nie zauważy, że mówię . Wiem. Jest TAK.
.
.